środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział piętnasty cz.2

-Możesz wejść-powiedziałam ,pociągając nosem i wycierając łzy w rękaw swetra.Paula usiadła koło mnie na łóżku,a dokładniej to naprzeciwko mnie .Złapała mnie za moje blade ręce i ocierała je opuszkami swoich palców.
-Mama do mnie dzwoniła - zaczęła mówić,spojrzałam się w jej oczy .
-I co mówiła ?- wtuliłam się w nią ,potrzebowałam tego ,nie płakałam już, tylko czekałam ,aż jej monolog w końcu się zacznie.
-Dzwoniły do niej twoje koleżanki,pytały się gdzie jesteś .Powiedziała ,że myślała ,że u was i już wiedziała ,ze coś się stało ,więc zadzwoniła do mnie czy wiem gdzie jesteś ,opowiedziałam ,jej wszystko ,jak na spowiedzi,bo dlaczego twoja matka nie ma nic wiedzieć .Powiedziała ,że ci bardzo współczuje i ,że będzie cię wspierać i nie powie nikomu gdzie jesteś-po tym co powiedziała ,na początku myślałam,że wszystko im powiedziała,ale jak usłyszałam jej ostatnie zdanie od razu jakby kamień spadł mi z serca.Nie chce ,żeby one o tym wiedziały ,bo jak one będą wiedziały to już będzie najgorsze ,w końcu Julia chodzi z Louisem ,a on wszystko może z niej wyciągnąć ,chyba ,że się na prawdę uprze .To nie powie nikomu ,ale to są przypadki zdarzające się raz na rok .Nie osądzam jej tylko,że jest bardzo ufną osobą ,może to dobrze ,ale zależy jak się na to spojrzy,wracając do mnie.Siedziałam i patrzyłam się na żarzące oczy mojej siostry,po chwili ciszy zapytałam się jej niepewnym głosem ,pełnym smutku i zażenowania
-Nic nie powiesz ... przecież wystrzegałaś się takich chłopaków ...no powiedz te swoje magiczne słowa "A nie mówiłam?"-spojrzałam się na Paulę ,otworzyła buzię na znak ,że chciała coś powiedzieć ,ale powstrzymała się od tego .No i w końcu ...usłyszałam ją ...
-Nie powiem tego ,bo wiem ,że to cię jeszcze bardziej zrani,wiem ,że go kochasz,ale najwidoczniej ,przyszłość z nim nie była ci pisana-jeszcze bardziej wtuliłam się w jej ciepłe ramiona i znów zaczęłam łkać .
-Chciałabym zostać sama-wymruczałam z ramion siostry.Zrozumiała mnie i wstała ocierając mi łzy z policzków.
-Wszystko będzie dobrze kochanie-powiedziała ,zamykając prostokąt ,dzielący mój świat ze światem rzeczywistości .Podkurczyłam nogi ,patrzyłam się jeszcze chwilę w ścianę ,po czym odpłynęłam do świata marzeń (czyt.zasnęłam)....

Obudził mnie dzwonek mojej komórki,która dawała o sobie znać z mojej szafy.Wygramoliłam się z mojego łóżka ocierając zaschnięte łzy z polików.Otworzyłam drzwi do Narnii ,wyjęłam moją bluzę ,otworzyłam kieszeń.
"Numer zastrzeżony" było napisane na wyświetlaczu,chwilę łudziłam się ,aż w końcu odebrałam.
-Hallo?-powiedziałam zaspanym głosem i lekko się przeciągnęłam.
-Aga...jak dobrze ,że cię słyszę.Nic ci nie jest ?Gdzie jesteś ?Czy dobrze się czujesz?-chłopak zaczął strasznie histeryzować ,słyszałam w jego głosie smutek i nadzieję ,jednak smutek przewyższał ...w końcu wróciłam do świata żywych i odezwałam się do chłopaka.
-Spokojnie Niall,nic mi nie jest ,nie wiem czy mogę ci zaufać i powiedzieć gdzie się znajduję i dobrze się czuję -powiedziałam spokojnym głosem i lekko się uśmiechnęłam .Tak ,uśmiechnęłam się i nie dlatego ,że dobrze się czułam tylko ,że usłyszałam jego głos ,tak bardzo za tym tęskniłam .
-Mi możesz wszystko powiedzieć ,jeżeli mi ufasz to przyjadę do ciebie i po prostu nie będziesz cierpieć już tak mocno .Będę przy tobie i pomogę ci z tego wyjść ,jeżeli tylko pozwolisz mi ,ci pomóc .Zależy mi na tobie -ostatnie zdanie powiedział to z lekkim zauroczeniem?Co czy on ? Nie ,nie mogę tak myśleć ,to przez to ,że mało jem i zasypiam z przemęczenia.Spokojnie.No ,ale w końcu Niall to mój najlepszy przyjaciel ,kocham go jak swojego starszego brata ,no tak bo w końcu urodził się 5 dni przede mną .No dobrze ,zaufam mu .Ten jedyny raz.Wciągnęłam głęboko powietrze w płuca.
-Dobrze ,Niall ,ufam ci i jeżeli chcesz przyjechać do mnie to cię nie zatrzymuję ,ale musisz to tak zrobić ,żeby chłopacy się nie skapnęli jakie masz zamiary .Po prostu muszę być pewna ,że nikt z tobą nie przyjedzie .Podała mu tylko adres i rozłączyłam się .


Po całym domu rozchodził się dzwonek do drzwi .Szybko wybiegłam z łazienki z oczekiwaniem ,że ta osoba ,która stała w drzwiach okaże się wyczekiwaną Agą .No i niestety ,zawiodłam się .
-Hej ,jestem Żelka ,Aga mówiła ,ze mogę się tu do was wprowadzić ...jeżeli nie będzie żadnego problemu-powiedziała to w taki sposób ,że aż ...no nie wiem ,żal mi się jej zrobiło.Wpuściłam ją do środka i głęboko wypuściłam powietrze .Żelka widząc moje humory podeszła do mnie i zapytała się najłagodniej jak tylko potrafiła.
-Co się stało ?-podniosłam na nią mój smutny wzrok i powiedziałam ,to jak najszybciej mogłam.
-Agę zdradził Harry ,chociaż po wywnioskowaniu Louisa ,coś się stało ,ze to zrobił ,no ale w każdym bądź razie ona wyjechała i nie wiadomo ,gdzie się teraz znajduję ,ale jest bezpieczna-znów mój wzrok był skierowany na podłogę ,a dokładniej na buty mojej już współlokatorki.Wzięłam głęboki wdech .
-Chodź ,pokażę ci twój nowy pokój-pokazałam ruchem ręki i wzięłam jedną z jej pakunków....Otworzyłam drzwi do małego ,ale dość dobrze wyglądającego pokoiku .Położyłam torbę na łóżku ,uśmiechnęłam się jeszcze raz w stronę brunetki i wyszłam z pokoju ,zamykając drzwi za sobą.Przeczołgałam się ledwo do salonu i usiadłam na kanapie .Mimowolnie do moich oczu naszedł potok łez ...czemu ,ponieważ tęsknię za Agą ,jest jak moja siostra ,której nigdy nie miałam ,ponieważ ,mojej mamie zachciało się chłopczyka .No ,ale to nie ja wybieram ,tylko głupi los ,tak głupi ,bo gdyby ten los nie kazał być w "tym" miejscu ,to pewnie nie zobaczyła by tego i teraz siedziałaby koło mnie zajadając się swoimi ulubionymi
płatkami czekoladowymi.Tak bardzo mi jej brakuję.Położyłam się poziomo na kanapie i wtuliłam głowę w poduszkę.Poczułam jak coś ciepłego dotyka moich pleców....
_________________________________________________________

No i jest ... po tam dużej przerwie ,no ale co tam ważne ,że jest :D co nie ?
Wiecie ,co ja was po prostu kocham ;DDD ;****
4870 i jeszcze kilka wejść i to na moim blogu ... i do tego 18 obserwatorów ;D kocham was ...

PS:Jak myślicie ,co dotknęło Julię w plecy ? Jak macie jakieś sugestie to podajcie je w komentarzu

Kocham i pozdrawiam ...kolejnego rozdziała ,spodziewajcie się na początku września ,albo pod koniec sierpnia tak od 28 do 30 ;D

Wasza Aga ;****